Cześć! Lecę do was z kolejnym rozdziałem. Przepraszam, że taki krótki ale po prostu nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zakończyć w takim momencie XD Jestem zła, wiem ;p Dlatego jest to pierwsza część III rozdziału, druga pojawi się w weekend lub za tydzień, zależy kiedy Charlie dostanie laptop :P A teraz zapraszam do czytania
P.S Cały rozdział ma ok. 5 stron a to dopiero 1,5 XD A jeszcze nie skończony :3
Rozdział III cz. I
Jej nie trzeba było długo namawiać.
Ledwo przeczytała liścik, a burza rudych włosów już pędziła do
łazienki. Wzięła szybki, lecz orzeźwiający prysznic, nałożyła
balsam do ciała po czym opatuliła się ręcznikiem i zabrała za
makijaż. Była to jedna z niewielu czynności z jakimi radziła
sobie bez różdżki. Jej lenistwo sprawiało, że wszelkie
podstawowe obowiązki wykonywała z pomocą czarów. W przypadku
randek, a już zwłaszcza z mężczyzną idealnym jakim jest Draco
Malfoy jej perfekcjonizm brał górę i marzyła o tym aby każda
najmniejsza, i najcieńsza kreska na jej twarzy wyglądała
nieskazitelnie.
Po nałożeniu pudrowego cienia do
powiek i lekko czerwonej szminki ruszyła z łazienki w stronę
szafy. Nie była może ona tak okazała jak garderoba smoka, jednak
była w stanie pomieścić ogromną liczbę ubrań zaczynając od
najzwyklejszych mugolskich T-shirt'ów kończąc na drogich szatach
od Madame Malkin. Mimo jej pokaźnej kolekcji na „niewinne”
spotkania z arystokratą miała coś specjalnego. Była to krótka,
obcisła sukienka, którą otaczał aksamitny, przezroczysty
materiał. Na spodzie sukni widniał haft krwistoczerwonych róż.
Długi rękaw także pokryty był tym wzorem. Całości jej stroju
dopełnił piękny kwiat, który wplotła w swe włosy. Tak
przygotowana wyszła z dormitorium i spokojnym krokiem ruszyła do
Pokoju Życzeń. Miała jeszcze pięć minut, dzięki czemu była
pewna swej punktualności.
Nie czekała na niego, ON już tam był.
Stał przed nią z bukietem pięknych pudrowych róż.
- Ile ? Trzy sekundy ? A może
siedem ? - Ona także kochała te potyczki słowne
- Dokładnie pięćdziesiąt trzy
sekundy moja droga. - Mówiąc to spojrzał na zegarek
- Ojej, jak mi przykro, że
straciłeś prze zemnie aż pięćdziesiąt trzy sekundy swojego
egoistycznego życia.
- Ooo, teraz to przesadziłaś –
odłożył bukiet róż i odwrócił się do niej tyłem udając
oburzenie.
Podeszła do niego pewnym krokiem.
Przywykła do tych jego „foszków”.
- Draco ?
- Gorszej aktorki udającej
współczucie jeszcze nie widziałem
- Dzięki – rozczochrała mu włosy
- Ile ty nakładasz tego żelu co ?
- Wystarczająco dużo, aby pewna
ruda jędza mi ich nie rozwaliła.
Ich usta złączyły się w długim i
namiętnym pocałunku. Czas się zatrzymał. Nikt nie wie czy tak
działał Pokój Życzeń, czy to oni tak na siebie działali.
Oderwali się od siebie dopiero gdy zabrakło im tchu.
- Kocham Cię ty ruda wiedźmo –
delikatnie cmoknął ją w usta
- Ruda, to możesz wołać na
Weasley'ówną.
- Czy ty nie jesteś o nią
przypadkiem zazdrosna ?
- Po prostu widzę jak rozbierasz ją
wzrokiem.
- Naprawdę? Dokładnie to samo
mógłbym powiedzieć o tobie i twoim starszym, rudym przyjacielu
- Fred jest tylko i wyłącznie moim
przyjacielem
- Z mojego punktu widzenia wygląda
to trochę inaczej
- Z mojego punktu widzenia to Ty
pieprzyłeś wszystkie Hogwardzkie dziewczyny.
- Nie wszystkie
- Dobrze wszystkie z wyjątkiem
mnie. Pasuje ?
- No cóż, każda marzy by dotknęła
ją nieskazitelna skóra Dracona Malfoy'a
- Tak, wszystkie panny bardzo
chętnie pchają ci się do łóżka. O widzisz aktualnie jedna
Krukonka wchodzi tu przez okno
- Ale dzisiaj jest nasz wieczór
- I co jeszcze ? Myślisz, że tak
po prostu wskoczę ci pod pierzynę ? Wolne żarty.
- A kto powiedział, że żartuje ?
- To mówiąc wziął ją na ręce i zaczął nieść w kierunku
wielkiego łoża na środku pokoju
- Puść mnie wariacie !
- Ani mi się śni
Ułożył ją delikatnie na pościeli i
namiętnie pocałował, chciał nacieszyć się smakiem jej
malinowych ust zanim ta go odepchnie. Tak jak przypuszczał nie
trwało to długo. Jednak to co dziewczyna zrobiła, zupełnie go
zatkało.
Odepchnęła go delikatnie po czym
przemieniła się w żółtego ptaszka. Sekundę później to on
znalazł się na dole a ona rozpinała mu właśnie pierwsze guziki
koszuli...
Pierwsza!!
OdpowiedzUsuńI ta szybkość komentowania-powalająca xd
Rozdział fajny, patologiczny, twój xDD
Jest Draco jest fajnie.
Czekam na nexta.
Biedny Draco ma tyle żelu na głowie co Ronaldo ;c
Jedyna różnica to to, że Draco w nim ładnie.
Te przekomarzanki zaczepiste.
Weeeny.
~Vichi
No trochę krótki ten rozdział, ale jak mówisz, że będzie kontynuacja to spoko :)
OdpowiedzUsuńTak, jak już wcześniej pisałam Charlie w ogóle nie jest podobna do Puchonki, ale właśnie to mi się podoba. Zawsze Puchonów uważa się za świętych, a ty przełamałaś te bariery :)
Co do błędów to żadnych nie zauważyłam, ale... No właśnie. Według mnie u cb strasznie wszystko się szybko dzieje. Skoro już w trzecim rozdziale idą do łóżka to co ty będziesz pisała dalej? To oczywiście moje zdanie. Możliwe, że coś już tam masz zaplanowane, a ja się ciebie czepiam. Boże jaka ja jestem okropna :D
Dobra, dobra rozpędziłam się. Powiem ci, ze to mój najdłuższy komentarz jaki w życiu napisałam hahahah :D
Życzę dużo weny i czekam na drugą część!
PS. Jak coś to u mnie nowy rozdział i miniaturka :)
dramioone.blogspot.com
Dracon jest taki słodki :3 Względem Ciebie za bardzo ;_; Aż czuje się zazdrosna.
OdpowiedzUsuńZapraszam :
http://dressainmyheartforever.blogspot.com