niedziela, 30 listopada 2014

Rozdział IV

Od Autora
Wena gna jak szalona, więc tam ta ra tam... kolejny rozdział :D
Krótki (3 strony, bardzo krótki xd) ale bardzo ważny jeśli chodzi o dalszą fabułę
Zapraszam do lektury...


Rozdział IV


Otchłań, pustka,wieczna ciemność.
Krew, martwe rozkładające się ciała.
Mała dziewczynka, marionetka, uwiązana na sznurkach,
zakrwawiona sukienka, w małych dłoniach mały miś.
Okropny głos przeszywający ciało:
Pobawisz się ze mną, Charlie?”

Obudziła się z krzykiem. Leżała na zimnej podłodze w łazience, wokół niej było pełno krwi. Pidżama zmieniła kolor na czerwony. Prawa dłoń wciąż krwawiła, przez zaciśniętą w niej żyletkę. Bała się. Za drzwiami toalety było słychać głosy.

-Co jej jest?
-Czemu krzyczała?
-Charlie, wszystko w porządku? Odezwij się, nic ci nie jest
-Char, co się stało
-Dlaczego krzyczałaś? Całą noc nie wychodziłaś z łazienki!
-Charlie!

Usłyszała jeszcze ciche „Alohomora”. Czarny obraz przed oczyma. Jej głowa uderzyła o zimną posadzkę. Zemdlała. Powoli traciła resztki krwi.

~o~

Otchłań, pustka,wieczna ciemność.
Krew, martwe rozkładające się ciała.
Wnętrzności na posadzce.
Więzienie.
Trupy zawieszone na ścianie.
Mała dziewczynka, marionetka, uwiązana na sznurkach,
czarne włosy, związane w warkoczyki,
zakrwawiona sukienka, w małych dłoniach mały miś.
Okropny głos przeszywający ciało:
Pobawisz się ze mną, Charlie?”
Krzyk... odgłos upadającego ciała.

Białe ściany i zapach licznych eliksirów sprawiły, że odzyskała świadomość swojego położenia. Znajdowała się w skrzydle szpitalnym. Było ciemno, zegar wybił północ. Jej udo i prawa dłoń zostały zabandażowane. Resztę ciała pokrywały liczne zadrapania. Obok jej łóżka leżał blond włosy chłopak w białej koszuli. Czuwał. Gdy zobaczył, że się ocknęła, odezwał się

-Char?
-Draco?

Wstał z krzesła. Zbliżył się i przytulił ją. Odwzajemniła uścisk.

-Dlaczego to zrobiłaś ? I czemu nikt nie chce mi nic powiedzieć ?
-Co ci powiedzieli ?
-Nic. Tylko tyle, że chciałaś się zabić po przeczytaniu jakiegoś listu.
-Draco... to...

Zamknął jej usta pocałunkiem.

-Cii... później mi opowiesz, śpij jeszcze
-Ile czasu minęło ? Jak długo tu leżę ?
-Yy.. nie ważne, odpoczywaj, straciłaś wiele krwi
-Draco, odpowiedz mi!
-Ach, te kobiety-powiedział sam do siebie-dziewczyny przyniosły cię tu trzy dni temu
-Trzy dni ! Ale zaraz... co z Danielle ? Wróciła do Hogwartu ?
-Powiedzmy, że nie jest z nią lepiej niż z tobą, ciągle płacze
-Kiedy będę mogła się z nią zobaczyć ?
-Nie wiem Charlie, za szybko cię stąd wypuszczą, mało brakowało a mogłabyś być na tamtym świecie !
-Nie obchodzi mnie to! Chcę się zobaczyć z siostrą !
-Ehh... dobrze, przyprowadzę ją rano. A teraz śpij, bo obudzisz całe skrzydło szpitalne.
-Draco, a ty co będziesz robił w tym czasie?

Znów ją ucałował, tym razem w czoło.

-Ja będę tu czuwał nad moją księżniczką

~o~


Otchłań, pustka,wieczna ciemność.
Pomieszczenie, ciemne i zimne.
Krew, martwe rozkładające się ciała.
Wnętrzności na posadzce.
Więzienie.
Trupy zawieszone na ścianie.
Kości poniewierające się w kątach
Na podłodze srebrny nóż
Mała dziewczynka, marionetka, uwiązana na sznurkach,
Blada skóra, zniszczona, popękana.
czarne włosy, związane w warkoczyki,
różowe kokardki ozdabiające fryzurę
zakrwawiona sukienka, w małych dłoniach mały miś.
Ręce zabandażowane,
Okropny głos przeszywający ciało:
Pobawisz się ze mną, Charlie?”
Krzyk... odgłos upadającego ciała.
Śmiesz roznoszący się w bezgranicznej pustce.

-Charlie, Charlie obudź się.

Na jej łóżku siedziała siostra.

-Dani! - przytuliła się do niej
-Char, wszystko dobrze ? Po co to sobie zrobiłaś ? - mówiąc to wskazała na jej rękę
-Danielle, ja już nie mogę, co noc odwiedza mnie Ellie. To nie są miłe spotkania. Dan, ona próbuje mnie zabić! Każdy sen przynosi kolejne informacje, coraz większy strach, coraz większą niepewność. Boję się! Boję, że przyjdzie po mnie i zabierze do tego więzienia! Co ja jej zrobiłam, że tak mnie niszczy ?! Czy nie da mi już normalnie żyć?!
-Charlie, uspokój się. Na pewno jest jakieś logiczne wytłumaczenie. To pewnie wstrząs, lekka depresja czy coś
-Nie Dan, to się dzieje naprawdę, nie rozumiesz, że nasza własna siostra chce nas zmordować! Uwierz w to wreszcie do cholery! - Zaczęła płakać, a łzy łączyły się z wykrzykiwanymi słowami
-W tych koszmarach widzę więzienia, mnóstwo trupów, gnijących ciał, pełno krwi i...
-I co ? Wykrztuś to z siebie!
-I JĄ! Naszą małą radosną Ellie... Dani, musisz mi powiedzieć jak wyglądała gdy ją znalazłaś, ma...maaaar... martwą...- ostatniego słowa nie mogła wymówić, ledwo przeszło jej to przez gardło
-O... ona miała sukienkę, białą. Byłą zaplamiona jej krwią. Włosy miała spięte w dwa warkocze, związane różową wstążką. W dłoniach trzymała swojego misia
-To zupełnie tak jak w tym koszmarze...Ale jak ?
-Czy ty... czy naprawdę myślisz, że...
-Że ona chce mnie zabrać ? Tak...ale jeśli chce mnie, na ciebie też przyjdzie pora... chce zabrać nas obie, połączyć naszą rodzinę. Pamiętasz, zawsze powtarzała, że marzy o tym, abyśmy zawsze byli wszyscy razem. Ja, ty, ona, mama i... tata
-Ale tata nie żyje
-Tak, właśnie o to jej chodzi! Chce skompletować całą naszą rodzinę! Skoro jest z mamą i tatą po tamtej stronie, chce mieć nas, abyśmy...
-”Abyśmy tworzyli zgraną i kochaną rodzinę”... zawsze to powtarzała w dzień...
-...swoich urodzin, to było jej jedyne życzenie...






8 komentarzy:

  1. Merlinie! To jest świetne! Ty nam tutaj jakiś horror piszesz! Świetnie opisałaś ten sen Charlie. Aż mi dreszcz po plecach przebiegł. Brrr....
    Gdybym była na komputerze kom byłby dłuższy. Niestety jestem na na telefonie i kom jest jaki jest. Życzę dużo weny! Czekam na nexta! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kiedyś "zawodowo" pisałam horrory więc powiedzmy, że mam jakieś małe doświadczenie :D

      Usuń
  2. To Vichi dorwała wena na komy.
    Ten rozdział jest świetny, widzę, że Helga cię natchnęła ;)
    Taki smutny.
    Sny, a raczej koszmary Charlie mnie urzekły.
    Draco <3
    Bosko, nic dodać nic ująć.
    Napisałabym więcej, ale mnie zganiają z internetów .-.
    Weny ;)
    ~Vichi

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie jest bardzo ciekawie. Czyta się przyjemnie i płynnie. Acha, no i ogólnie wielkie gratulacje za wplecienie nowej postaci do fabuły. Na początku myślałam, że będzie to Dramione, a tu surprise. ^^
    ~Vel
    PS.
    Ja też zostawię linka do mojego bloga, jeśli pozwolisz.
    http://veliminia15.blogspot.com/2014/10/drarry-jak-nienawisc-przemienia-sie-w_94.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, linka zostawiasz nie musisz, no chyba, że w ramach reklamy bo ja do was zaglądam codziennie :D

      Usuń
  4. Cudowne !
    Na początku miałam delikatny dreszczyk.
    Widzę, ze fabuła zaczyna się rozwijać i pojawiają się nowiutkie wątki.
    Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie :
    http://dressainmyheartforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. *-* Nie będę się rozpisywać, bo pisałabym godzinę...
    Powiem tylko:
    Czeeeekam, Biurek <3

    PS. Pamiętaj że wiem gdzie mieszkasz ;D

    OdpowiedzUsuń