Wena gna jak szalona, więc tam ta ra tam... kolejny rozdział :D
Krótki (3 strony, bardzo krótki xd) ale bardzo ważny jeśli chodzi o dalszą fabułę
Zapraszam do lektury...
Rozdział IV
Otchłań, pustka,wieczna ciemność.
Krew, martwe rozkładające się
ciała.
Mała dziewczynka, marionetka,
uwiązana na sznurkach,
zakrwawiona sukienka, w małych
dłoniach mały miś.
Okropny głos przeszywający ciało:
„Pobawisz się ze mną, Charlie?”
Obudziła się z
krzykiem. Leżała na zimnej podłodze w łazience, wokół niej było
pełno krwi. Pidżama zmieniła kolor na czerwony. Prawa dłoń wciąż
krwawiła, przez zaciśniętą w niej żyletkę. Bała się. Za
drzwiami toalety było słychać głosy.
-Co jej jest?
-Czemu krzyczała?
-Charlie, wszystko
w porządku? Odezwij się, nic ci nie jest
-Char, co się
stało
-Dlaczego
krzyczałaś? Całą noc nie wychodziłaś z łazienki!
-Charlie!
Usłyszała jeszcze
ciche „Alohomora”. Czarny obraz przed oczyma. Jej głowa uderzyła
o zimną posadzkę. Zemdlała. Powoli traciła resztki krwi.
~o~
Otchłań, pustka,wieczna ciemność.
Krew, martwe rozkładające się
ciała.
Wnętrzności na posadzce.
Więzienie.
Trupy zawieszone na ścianie.
Mała dziewczynka, marionetka,
uwiązana na sznurkach,
czarne włosy, związane w
warkoczyki,
zakrwawiona sukienka, w małych
dłoniach mały miś.
Okropny głos przeszywający ciało:
„Pobawisz się ze mną, Charlie?”
Krzyk... odgłos upadającego ciała.
Białe ściany i zapach licznych eliksirów sprawiły, że odzyskała
świadomość swojego położenia. Znajdowała się w skrzydle
szpitalnym. Było ciemno, zegar wybił północ. Jej udo i prawa dłoń
zostały zabandażowane. Resztę ciała pokrywały liczne zadrapania.
Obok jej łóżka leżał blond włosy chłopak w białej koszuli.
Czuwał. Gdy zobaczył, że się ocknęła, odezwał się
-Char?
-Draco?
Wstał z krzesła. Zbliżył się i przytulił ją. Odwzajemniła
uścisk.
-Dlaczego to zrobiłaś ? I czemu nikt nie chce mi nic powiedzieć ?
-Co ci powiedzieli ?
-Nic. Tylko tyle, że chciałaś się zabić po przeczytaniu jakiegoś
listu.
-Draco... to...
Zamknął jej usta pocałunkiem.
-Cii... później mi opowiesz, śpij jeszcze
-Ile czasu minęło ? Jak długo tu leżę ?
-Yy.. nie ważne, odpoczywaj, straciłaś wiele krwi
-Draco, odpowiedz mi!
-Ach, te kobiety-powiedział sam do siebie-dziewczyny przyniosły cię
tu trzy dni temu
-Trzy dni ! Ale zaraz... co z Danielle ? Wróciła do Hogwartu ?
-Powiedzmy, że nie jest z nią lepiej niż z tobą, ciągle płacze
-Kiedy będę mogła się z nią zobaczyć ?
-Nie wiem Charlie, za szybko cię stąd wypuszczą, mało brakowało
a mogłabyś być na tamtym świecie !
-Nie obchodzi mnie to! Chcę się zobaczyć z siostrą !
-Ehh... dobrze, przyprowadzę ją rano. A teraz śpij, bo obudzisz
całe skrzydło szpitalne.
-Draco, a ty co będziesz robił w tym czasie?
Znów ją ucałował, tym razem w czoło.
-Ja będę tu czuwał nad moją księżniczką
~o~
Otchłań, pustka,wieczna ciemność.
Pomieszczenie, ciemne i zimne.
Krew, martwe rozkładające się
ciała.
Wnętrzności na posadzce.
Więzienie.
Trupy zawieszone na ścianie.
Kości poniewierające się w kątach
Na podłodze srebrny nóż
Mała dziewczynka, marionetka,
uwiązana na sznurkach,
Blada skóra, zniszczona, popękana.
czarne włosy, związane w
warkoczyki,
różowe kokardki ozdabiające
fryzurę
zakrwawiona sukienka, w małych
dłoniach mały miś.
Ręce zabandażowane,
Okropny głos przeszywający ciało:
„Pobawisz się ze mną, Charlie?”
Krzyk...
odgłos upadającego ciała.
Śmiesz
roznoszący się w bezgranicznej pustce.
-Charlie, Charlie obudź się.
Na jej łóżku siedziała siostra.
-Dani! - przytuliła się do niej
-Char, wszystko dobrze ? Po co to sobie zrobiłaś ? - mówiąc to
wskazała na jej rękę
-Danielle, ja już nie mogę, co noc odwiedza mnie Ellie. To nie są
miłe spotkania. Dan, ona próbuje mnie zabić! Każdy sen przynosi
kolejne informacje, coraz większy strach, coraz większą
niepewność. Boję się! Boję, że przyjdzie po mnie i zabierze do
tego więzienia! Co ja jej zrobiłam, że tak mnie niszczy ?! Czy nie
da mi już normalnie żyć?!
-Charlie, uspokój się. Na pewno jest jakieś logiczne
wytłumaczenie. To pewnie wstrząs, lekka depresja czy coś
-Nie Dan, to się dzieje naprawdę, nie rozumiesz, że nasza własna
siostra chce nas zmordować! Uwierz w to wreszcie do cholery! -
Zaczęła płakać, a łzy łączyły się z wykrzykiwanymi słowami
-W tych koszmarach widzę więzienia, mnóstwo trupów, gnijących
ciał, pełno krwi i...
-I co ? Wykrztuś to z siebie!
-I JĄ! Naszą małą radosną Ellie... Dani, musisz mi powiedzieć
jak wyglądała gdy ją znalazłaś, ma...maaaar... martwą...-
ostatniego słowa nie mogła wymówić, ledwo przeszło jej to przez
gardło
-O... ona miała sukienkę, białą. Byłą zaplamiona jej krwią.
Włosy miała spięte w dwa warkocze, związane różową wstążką.
W dłoniach trzymała swojego misia
-To zupełnie tak jak w tym koszmarze...Ale jak ?
-Czy ty... czy naprawdę myślisz, że...
-Że ona chce mnie zabrać ? Tak...ale jeśli chce mnie, na ciebie
też przyjdzie pora... chce zabrać nas obie, połączyć naszą
rodzinę. Pamiętasz, zawsze powtarzała, że marzy o tym, abyśmy
zawsze byli wszyscy razem. Ja, ty, ona, mama i... tata
-Ale tata nie żyje
-Tak, właśnie o to jej chodzi! Chce skompletować całą naszą
rodzinę! Skoro jest z mamą i tatą po tamtej stronie, chce mieć
nas, abyśmy...
-”Abyśmy tworzyli zgraną i kochaną rodzinę”... zawsze to
powtarzała w dzień...
-...swoich urodzin, to było jej jedyne życzenie...
Merlinie! To jest świetne! Ty nam tutaj jakiś horror piszesz! Świetnie opisałaś ten sen Charlie. Aż mi dreszcz po plecach przebiegł. Brrr....
OdpowiedzUsuńGdybym była na komputerze kom byłby dłuższy. Niestety jestem na na telefonie i kom jest jaki jest. Życzę dużo weny! Czekam na nexta! ;*
Dziękuję, kiedyś "zawodowo" pisałam horrory więc powiedzmy, że mam jakieś małe doświadczenie :D
UsuńTo Vichi dorwała wena na komy.
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest świetny, widzę, że Helga cię natchnęła ;)
Taki smutny.
Sny, a raczej koszmary Charlie mnie urzekły.
Draco <3
Bosko, nic dodać nic ująć.
Napisałabym więcej, ale mnie zganiają z internetów .-.
Weny ;)
~Vichi
P.S. Ten szablon jest piękny <33
UsuńJak dla mnie jest bardzo ciekawie. Czyta się przyjemnie i płynnie. Acha, no i ogólnie wielkie gratulacje za wplecienie nowej postaci do fabuły. Na początku myślałam, że będzie to Dramione, a tu surprise. ^^
OdpowiedzUsuń~Vel
PS.
Ja też zostawię linka do mojego bloga, jeśli pozwolisz.
http://veliminia15.blogspot.com/2014/10/drarry-jak-nienawisc-przemienia-sie-w_94.html?m=1
Dziękuję za miłe słowa, linka zostawiasz nie musisz, no chyba, że w ramach reklamy bo ja do was zaglądam codziennie :D
UsuńCudowne !
OdpowiedzUsuńNa początku miałam delikatny dreszczyk.
Widzę, ze fabuła zaczyna się rozwijać i pojawiają się nowiutkie wątki.
Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie :
http://dressainmyheartforever.blogspot.com
*-* Nie będę się rozpisywać, bo pisałabym godzinę...
OdpowiedzUsuńPowiem tylko:
Czeeeekam, Biurek <3
PS. Pamiętaj że wiem gdzie mieszkasz ;D